O co chodzi?
W niemieckim parlamencie (Bundestagu) trwa spór. Polityk SPD (Dirk Wiese) postawił AfD bardzo poważny zarzut. Mówi: AfD wykorzystuje swoją pracę w parlamencie, aby szpiegować Niemcy i zdradzać tajemnice innym krajom.
🇵🇱 Szybkie info
AfD to skrajnie prawicowa partia w Niemczech. Inne partie często zarzucają im, że są zbyt przyjaźni wobec Rosji i Chin.
Co się stało?
Każda partia w Bundestagu ma prawo zadawać rządowi pytania. Nazywa się to "Małym Zapytaniem" (Kleine Anfrage). Rząd musi na nie odpowiedzieć. To ważne dla demokracji.
Ale: AfD często zadaje bardzo precyzyjne pytania na tematy, które mogą być tajne. Na przykład:
- Gdzie dokładnie przebiegają ważne linie energetyczne?
- Jak wyposażona jest niemiecka armia (Bundeswehra)?
- Jak chronione są budynki rządowe?
SPD uważa: AfD nie chce tego wiedzieć, aby kontrolować rząd. Uważają, że AfD przekazuje te informacje krajom takim jak Rosja czy Chiny, które chcą zaszkodzić Niemcom.
Co to oznacza?
Jeśli to prawda, byłaby to zdrada. AfD oczywiście mówi: "To bzdura! My tylko wykonujemy naszą pracę". Dowodów publicznych na razie nie ma. Ale rząd stał się ostrożny i na niektóre pytania AfD odpowiada tylko bardzo krótko lub już nie publicznie.
🐿️ Fakt o wiewiórce
Podejrzenie nie bierze się znikąd: W ostatnich miesiącach miały miejsce prawdziwe skandale. Pracownik polityka AfD został nawet aresztowany, ponieważ jest podejrzany o szpiegostwo na rzecz Chin.